Multicultural is probably the word that best defines Toronto.
Kultura
Natura
5 places not to miss in Toronto
Multicultural is probably the word that best defines Toronto. Chinatown, Greektown, Koreatown, Little Portugal, Little India and Little Italy are just some of the many foreign communities that have made their home in the city. And best of all is that there is no shortage of iconic places to explore – either on your own or with friends or family. Here, then, are five things you must see when you’re in Toronto.
1
Targ Ver-o-Peso
Z pewnością najbardziej charakterystyczne miejsce w Belém, Targ Ver-o-Peso, mieści się nieopodal Fortu Presépio i wizyta na nim powinna by priorytetem dla każdego, kto odwiedza miasto. Zapytaj jakiegokolwiek mieszkańca, co można robić w Belém, a na pewno poleci wizytę na targu. I taka rekomendacja jest w pełni uzasadniona, gdyż targ to miejsce, które przepełnia duch regionu Amazonii.
Znajdziesz tu duży wybór owoców i warzyw, część poświęconą rybom i suszonymi krewetkom, z lokalnym rękodziełem pochodzącym ze środkowej części stanu lub z wyspy Marajó. Jest też strefa gastronomiczna, w której można spróbować lokalnych potraw i soków, np. z jagód açaí. Największym zainteresowaniem cieszy się przede wszystkim strefa z domowymi nalewkami i naturalnymi „eliksirami”.
Na targu Ver-o-Peso można znaleźć olejki, zioła, korę drzew na wszelkie dolegliwości, a radosnych sprzedawczyń z zawadiackim uśmiechem nie trzeba zachęcać do objaśnienia zalet każdego z tych specyfików. Nie zdziw się, jeśli zaproponują Ci wypróbowanie olejku odstraszającego nieprzychylne spojrzenia, czy nawet „oleju bota” wychwalanego przez sprzedawczynie jako afrodyzjak.
Jak bardzo turystyczny nie byłby targ Ver-o-Peso, jest pozycją obowiązkową na liście miejsc do odwiedzenia w Belém.
1
Teatr Theatro da Paz
Zwiedzanie Theatro da Paz odbywa się z przewodnikiem i zaczyna się od holu wejściowego, który zdobią materiały importowane z Europy: „angielskie żeliwo w łukach nad drzwiami, schody z włoskiego marmuru, francuski żyrandol, popiersia z marmuru carrara (...); posągi z francuskiego brązu, podłoga z portugalskich kamieni tworzących mozaikę i połączonych spoiwem pozyskiwanym z Gurijuba (ryb występujących w regionie), ściany i sufit z malowidłami przedstawiającymi grecką sztukę”, jak można przeczytać na oficjalnej stronie teatru.
Zostawmy jednak za sobą ten przepych, ponieważ prawdziwe wrażenie robi sala widowiskowa, która aktualnie jest w stanie pomieścić 900 widzów i którą zdobią smaczne detale.
Usiądź i rozkoszuj się widokiem bohaterów mitologii grecko-rzymskiej widniejących w centralnej części sufitu, a jeśli los będzie Ci sprzyjał i trafisz na próbę orkiestry, zamknij oczy i poczuj muzykę, wyobrażając sobie szyk dawnych czasów w garderobach teatralnych. Potem pozostał Ci już tylko główny hol, w którym pożegnasz się z teatrem, aby wyruszyć w kierunku portowych doków.
1
Doki (Estação das Docas)
Doki Estação das Docas to niezwykła przestrzeń. Powstały wraz z rzecznym portem w Belém, służąc jako zaplecze dla prężnie rozwijającego się przemysłu kauczukowego. Dzisiaj infrastruktura portowa została przekształcona w przestrzeń do wypoczynku, podobnie jak to ma miejsce w innych miastach, przede wszystkim europejskich, które zagospodarowują dawne tereny portowe, zmieniając je w modne miejsca na mapie miasta.
Doki znajdują się na brzegu zatoki Guajará i składają się z zespołu trzech magazynów o różnym przeznaczeniu. W jednym mieszczą się sklepy z odzieżą i regionalnym rękodziełem, w drugim stoiska gastronomiczne (jest on zapewne najbardziej popularny, szczególnie w weekendy), natomiast w trzecim organizowane są targi i wystawy.
Późnym popołudniem, po dniu pełnym zwiedzania atrakcji turystycznych Belém, nie pozostaje Ci nic lepszego, jak tylko usiąść i odpocząć popijając zimne piwo, podziwiając w tle rzekę, za której horyzontem chowa się słońce. Możesz też zjeść lody w lodziarni Cairu, której specjalnością są amazońskie smaki takie jak orzechy brazylijskie z cupuaçu. Uwierz, naprawdę warto!
1
Wyspa Marajó
Nie leży ona wprawdzie w Belém, ale wycieczka na wyspę Marajó będzie ciekawym doświadczeniem dopełniającym pobyt w mieście. Wyspa Marajó to miejsce, w którym znajdziesz spokój duszy i ciała, tak bardzo potrzebne po kilku dniach spędzonych we wrzawie stolicy brazylijskiego stanu Pará.
Na wyspie możesz z bliska zobaczyć przepiękną ceramikę, przespacerować się po plantacjach, np. plantacji São Jerónimo, czy skorzystać z kąpieli słonecznej na jednej ze wspaniałych plaż. Nie możesz oczywiście zapomnieć o filé marajoara (steku z wołu z plastrem sera z mleka wołu). Na wyspie nie ma wielkich luksusów, ale jest ona za to idealnym miejscem dla osób czerpiących przyjemność z prostych rzeczy. Doskonałym na zakończenie podróży.
1
Fort Presépio
Mówiąc „Szczęśliwa Luzytania”, portugalscy kolonizatorzy musieli mieć na myśli pierwsze zabudowania osady Belém w stanie Pará, leżące na terenie zespołu architektonicznego otaczającego dzisiejszy Plac D. Frei Caetano, w tym Fort Presépio (znany również jako Forte do Castelo czyli Fort Zamkowy). Dlatego jest on uważany za jedną z podwalin miasta.
Po przejściu przez bramę fortu wchodzimy na wewnętrzne patio, na którym stoją armaty uważane za oryginalne. Ze szczytu murów fortu dostrzec można nawet rzekę Guamá, ale również teren odbywających się wczesnym rankiem targów Feira do Açaí czy wszechobecny targ Ver-o-Peso.
Jednak największą niespodziankę kryją wnętrza jednej z sal fortu. Chodzi o przepiękne Muzeum Fortu Zamku Św. Jerzego, w którym znajduje się stała wystawa eksponatów z okresu kolonizacji Amazonii brazylijskiej, przedstawiająca ceramikę Indian Tapajó oraz osadników wyspy Marajó sprzed przyjazdu Portugalczyków. To wspaniałe muzeum!
Poprzez kliknięcie „Dalej”, aby uzyskać dostęp do swojego konta cyfrowego, zostanie automatycznie zamknięta Twoja sesja w strefie Stopover. Czy chcesz kontynuować?
Ze względów bezpieczeństwa sesja zostanie automatycznie zamknięta po upływie określonego czasu. W celu jej odnowienia, prosimy o ponowne zalogowanie.
Znajdziesz tu duży wybór owoców i warzyw, część poświęconą rybom i suszonymi krewetkom, z lokalnym rękodziełem pochodzącym ze środkowej części stanu lub z wyspy Marajó. Jest też strefa gastronomiczna, w której można spróbować lokalnych potraw i soków, np. z jagód açaí. Największym zainteresowaniem cieszy się przede wszystkim strefa z domowymi nalewkami i naturalnymi „eliksirami”.
Na targu Ver-o-Peso można znaleźć olejki, zioła, korę drzew na wszelkie dolegliwości, a radosnych sprzedawczyń z zawadiackim uśmiechem nie trzeba zachęcać do objaśnienia zalet każdego z tych specyfików. Nie zdziw się, jeśli zaproponują Ci wypróbowanie olejku odstraszającego nieprzychylne spojrzenia, czy nawet „oleju bota” wychwalanego przez sprzedawczynie jako afrodyzjak.
Jak bardzo turystyczny nie byłby targ Ver-o-Peso, jest pozycją obowiązkową na liście miejsc do odwiedzenia w Belém.