3 jarmarki bożonarodzeniowe, których nie można przegapić w Belgii
Być może Belgia nie jest najbardziej oczywistym miejscem, żeby poznać europejskie jarmarki bożonarodzeniowe, w rzeczywistości jednak belgijskie jarmarki niczym nie odstają od słynnych bożonarodzeniowych wydarzeń Starego Kontynentu.
Rodzina
Kultura
Zakupy
3 jarmarki bożonarodzeniowe, których nie można przegapić w Belgii
Być może Belgia nie jest najbardziej oczywistym miejscem, żeby poznać europejskie jarmarki bożonarodzeniowe, w rzeczywistości jednak belgijskie jarmarki niczym nie odstają od słynnych bożonarodzeniowych wydarzeń Starego Kontynentu. Przedstawiamy trzy najatrakcyjniejsze jarmarki bożonarodzeniowe Belgii, warte zwrócenia uwagi głównie na rodzinne wyjazdy. Dzieci będą zachwycone!
1
Bruksela
W grudniu nie brak rozproszonych po belgijskiej stolicy jarmarków bożonarodzeniowych i z tego właśnie powodu dokonanie wyboru gdzie się udać nie jest proste. Warto zaznaczyć, że najciekawszy z nich nie znajduje się na Wielkim Placu (gwoli ścisłości, na Wielkim Placu nie odbywa się jarmark bożonarodzeniowy jako taki, a pokaz światła i dźwięku, który ożywia ten brukselski plac). Zamiast tego należy udać się na plac Św. Katarzyny, gdzie znajdziemy jeden z najlepszych jarmarków bożonarodzeniowych w Brukseli.
Po dotarciu na miejsce warto bez pośpiechu przejść się po jarmarku. Jeśli jest weekend, prawdopodobnie na ulicach są tłumy, niech cię to jednak nie zniechęci. W końcu Boże Narodzenie to synonim świętowania! Znajdziesz tutaj stanowiska, na których sprzedaje się wesołe lampy, na innych można dostać różnobarwne wieńce, kolejne natomiast oferują idealne na zimniejsze dni pantofle. To, co zwraca jednak największą uwagę, to stanowiska gastronomiczne. Czeka na nas prawdziwa uczta: sery i czekolady, naleśniki, gofry (zwane też waflami) oraz oczywiście słynne zimowe vin chaud, czyli grzane wino – warto spróbować wszystkiego.
Przespaceruj się, daj się prowadzić bożonarodzeniowym zapachom i smakom, rozgrzej się winem vin chaud i korzystaj z wyjątkowej atmosfery. Bez wyrzutów sumienia – chociażby, dlatego, że w okresie Bożego Narodzenia Bruksela traci swój biurokratyczny charakter i przemienia się w szalony i piękny cel podróży.
1
Brugia
Niezależnie od pory roku Brugia jest słusznie uważana z jedno z najpiękniejszych miast Belgii. Jest to swojego rodzaju bajkowe miejsce, a niektórzy nawet twierdzą, że może się pochwalić najlepszym jarmarkiem bożonarodzeniowym w Europie.
Niezależnie od tego, czy zgadamy się z tym twierdzeniem, czy też nie, prawdą jest, że całe miasto Brugia skupia się wokół bożonarodzeniowych obchodów. Przestrzeń publiczna tonie w światłach, w oknach wszystkich budynków stoją drzewka bożonarodzeniowe, a świąteczne dekoracje wypełniają sklepy i zakątki starego miasta. Co więcej, wszyscy zdają się być przepełnieni uroczystym i pełnym solidarności duchem Bożego Narodzenia. Epicentrum tych wydarzeń jest piękny główny plac ze wspaniałą dzwonnicą w tle.
Dodatkowo dla miłośników jazdy na łyżwach okres Bożego Narodzenia jest niezwykle sprzyjający.
1
Gandawa
Gandawa, stolica prowincji Flandria Wschodnia, jest miastem portowym położonym przy ujściu rzeki Leie do Skaldy. Niegdyś było jednym z najlepiej prosperujących miast Europy, obecnie jest średniej wielkości miastem posiadającym znaczącą społeczność uniwersytecką, stanowiąc swego rodzaju centrum kultury Flandrii. Jeśli mówi się o Brugii, że jest muzeum pod otwartym niebem, którego historyczne centrum miasta zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO, Gandawa określana jest przede wszystkim jako dynamiczne, pełnie życia miasto, czemu „winna” jest duża społeczność studencka. Duch świętowania jest tu obecny przez cały rok, również w okresie Bożego Narodzenia.
Jeśli chodzi o jarmark bożonarodzeniowy, na uliczkach wokół kościoła Św. Mikołaja znajdziesz różne uliczne stanowiska, na których sprzedaje się jedzenie, picie, ubrania i rękodzieło. Tę część miasta trudno pominąć w jakimkolwiek planie zwiedzania Gandawy. Jarmark bożonarodzeniowy właściwie niczym nie odstaje od tego na placu Św. Katarzyny w Brukseli – mimo iż jest niewielki, warto się na niego wybrać, tak jak do samej Gandawy, która pomimo stania trochę w cieniu swoich bardziej znanych „sąsiadek” – Brugii i Brukseli, jest naprawdę wyjątkowym miastem. Przede wszystkim w grudniu!
Poprzez kliknięcie „Dalej”, aby uzyskać dostęp do swojego konta cyfrowego, zostanie automatycznie zamknięta Twoja sesja w strefie Stopover. Czy chcesz kontynuować?
Ze względów bezpieczeństwa sesja zostanie automatycznie zamknięta po upływie określonego czasu. W celu jej odnowienia, prosimy o ponowne zalogowanie.
Po dotarciu na miejsce warto bez pośpiechu przejść się po jarmarku. Jeśli jest weekend, prawdopodobnie na ulicach są tłumy, niech cię to jednak nie zniechęci. W końcu Boże Narodzenie to synonim świętowania! Znajdziesz tutaj stanowiska, na których sprzedaje się wesołe lampy, na innych można dostać różnobarwne wieńce, kolejne natomiast oferują idealne na zimniejsze dni pantofle. To, co zwraca jednak największą uwagę, to stanowiska gastronomiczne. Czeka na nas prawdziwa uczta: sery i czekolady, naleśniki, gofry (zwane też waflami) oraz oczywiście słynne zimowe vin chaud, czyli grzane wino – warto spróbować wszystkiego.
Przespaceruj się, daj się prowadzić bożonarodzeniowym zapachom i smakom, rozgrzej się winem vin chaud i korzystaj z wyjątkowej atmosfery. Bez wyrzutów sumienia – chociażby, dlatego, że w okresie Bożego Narodzenia Bruksela traci swój biurokratyczny charakter i przemienia się w szalony i piękny cel podróży.